3 grudnia 2015

Zapach Malezji

Zapach okresla miejsce, jego charakter. Inaczej pachnie Europa, inaczej Afryka, jeszcze inaczej Ameryka Poludniowa. Jak pachnie Azja? Przyprawami, smieciami, wilgocia, pustynia, srodkami dezynfekujacymi, stara tapicerka, perfumami, betelem. O tym ostatnim jeszcze pozniej napisze.
Malezja. Pierwsze doznanie gdy tylko samolot dotyka ziemi to zapach wilgoci. Nie dziwi mnie to widzac w oddali tropikalny gaszcz. Przemierzam kolejno korytarze z nowymi wonnymi doznaniami. Czuje srodki dezynfekujace, znane mi z Syrii czy Bangladeszu, przyprawy, perfumy. Zauwazylam, ze w zaleznosci od kraju ludzie inaczej pachna. Hindusi kardamonem, Arabowie ciezkimi opiumowymi perfumami, Chinczycy tez specyficznie, nie do okreslenia dla mnie. Wkrotce i ja zaczne pachciec inaczej, nawet szybciej niz sadzilam.
Nie za dlugo ciesze sie moim mocnym wechem. Juz drugiego dnia w Kuala Lumpur mam zapchane zatoki i ataki kaszlu. Powod? Smog. Wcale jednak nie ze spalin tysiecy samochodow, choc te dodaja oliwy do ognia, ale z plonacych lasow...
Co roku na indonezyjskich wyspach Sumatrze i Borneo wypalane sa hektary lasow pod produkcje oleju palmowego. Trwa to caly miesiac, czasami nawet dluzej. Dym z pozarow zatruwa nie tylko srodowisko lokalne, ale tez pobliskie lady, jak np polwysep malezyjski. Mieszkancy Sumatry musza sie ewakuowac, gina zwierzeta. W Malezji czasami zamykane sa szkoly, ludzie chodza w maskach. Choroby pluc, oslabiony wzrok, bole glowy. Skutki zdrowotne sa powazne, czasem nawet smiertelne.
Lasy wypalane sa we wrzesniu/pazdzierniku, tuz przed pora deszczowa. W tym roku jednak sytuacja wymknela sie spod kontroli z powodu huraganu El Nino. W Indonezji nastala dlugotrwala susza. Upragniony deszcz nie przybyl, lasy plonely dalej zajmujac coraz wieksza powierzchnie i przyczyniajac sie do globalnego wzrostu emisji gazow cieplarnianych.




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz