Zapach
okresla miejsce, jego charakter. Inaczej pachnie Europa, inaczej Afryka,
jeszcze inaczej Ameryka Poludniowa. Jak pachnie Azja? Przyprawami, smieciami,
wilgocia, pustynia, srodkami dezynfekujacymi, stara tapicerka, perfumami,
betelem. O tym ostatnim jeszcze pozniej napisze.
Malezja.
Pierwsze doznanie gdy tylko samolot dotyka ziemi to zapach wilgoci. Nie dziwi
mnie to widzac w oddali tropikalny gaszcz. Przemierzam kolejno korytarze z
nowymi wonnymi doznaniami. Czuje srodki dezynfekujace, znane mi z Syrii czy
Bangladeszu, przyprawy, perfumy. Zauwazylam, ze w zaleznosci od kraju ludzie
inaczej pachna. Hindusi kardamonem, Arabowie ciezkimi opiumowymi perfumami,
Chinczycy tez specyficznie, nie do okreslenia dla mnie. Wkrotce i ja zaczne
pachciec inaczej, nawet szybciej niz sadzilam.
Nie
za dlugo ciesze sie moim mocnym wechem. Juz drugiego dnia w Kuala Lumpur mam
zapchane zatoki i ataki kaszlu. Powod? Smog. Wcale jednak nie ze spalin tysiecy
samochodow, choc te dodaja oliwy do ognia, ale z plonacych lasow...
Co
roku na indonezyjskich wyspach Sumatrze i Borneo wypalane sa hektary lasow pod
produkcje oleju palmowego. Trwa to caly miesiac, czasami nawet dluzej. Dym z
pozarow zatruwa nie tylko srodowisko lokalne, ale tez pobliskie lady, jak np
polwysep malezyjski. Mieszkancy Sumatry musza sie ewakuowac, gina zwierzeta. W
Malezji czasami zamykane sa szkoly, ludzie chodza w maskach. Choroby pluc,
oslabiony wzrok, bole glowy. Skutki zdrowotne sa powazne, czasem nawet smiertelne.
Lasy
wypalane sa we wrzesniu/pazdzierniku, tuz przed pora deszczowa. W tym roku
jednak sytuacja wymknela sie spod kontroli z powodu huraganu El Nino. W
Indonezji nastala dlugotrwala susza. Upragniony deszcz nie przybyl, lasy
plonely dalej zajmujac coraz wieksza powierzchnie i przyczyniajac sie do
globalnego wzrostu emisji gazow cieplarnianych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz